czwartek, 1 września 2011

Karwia - plaża II










Najpiękniejsze chwile nad morzem - pojawiały się nieoczekiwanie i mijały tak prędko.

Pro domo sua

Zasadniczy błąd; nie miałem wizytówki foto-albumu.
Mogłem też - zaraz - to znaczy trzy lata temu - zrobić to, czy też nie mogłem?
Skąd ta zwłoka?
..
Mimo to nie decyduję się na obszerniejsze fragmenty notatek.
Powinienem tam jeszcze raz pojechać do Karwi i konkretniej porozmawiać.
Przy okazji trochę ujęć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz