poniedziałek, 8 sierpnia 2011

Wycieczka na Hel - hale






Raptem zostałem sam.
Państwo L. z dziećmi i Nonna - znikli tak nagle, jak się pojawili.
Lało strasznie - hale były obok, lecz odgrodzone.
Trwało trochę zanim się schowałem - przemoczony do imentu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz