środa, 31 sierpnia 2011

Karwia - plaża II










Pro domo sua
Tym razem plaża w Karwi była dla nie czymś więcej niż promenadą.
W pewnym sensie był to salon, albo studium.
Zawsze pytałem, czy mogę ująć - nawet gdy wcześniej zrobiłem zdjęcie.
Zastanawiało mnie - jak chętnie ludzie chcieli, żebym fotografował.
(Stanowczo unikałem ujęć zbyt śmiałych lub zbliżeń plażowiczów - teraz żałuję)
" do Albumu Pascala, każdy chętnie byłby zaproszony.." - odnotowałem.
Lecz tak naprawdę mówiłem, że do "albumu z podróży.."
Przy tej okazji kilka razy nawiązała się jakaś rozmowa - jednak nie mogłem się doczepić
choćbym chciał. Wiedziałem, że byłby to koniec sesji Co-Partnera.
Miałem też wrażenie, że ptaki (rybitwy i mewy) - także chciały być ujmowane.
Niektóre - na pewno - specjalnie popisywały się, stroiły pozy na plaży i figury w powietrzu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz