Ptak wykonał woltę i teraz wracał w kierunku skąd wędrowałem.
Jakby mnie chciał pocieszyć, albo dać znać - wracaj!
..
Te dwa kwadranse z Beatą* bardzo mnie wymęczyły.
..
Gdy tak nie mogłem się zdecydować zdjąć buty i przejść rzeczkę..
Ona to zrobiła. Stała obok mnie i patrzała tak dziwnie;
"rusz się stary.." - chciała czegoś ode mnie, czegoś konkretnego
..i to zaraz.
Fakt.
Pro domo sua
*Beata miała inne imię naprawdę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz